Spacer po Colonia del Sacramento w Urugwaju czyli jednodniowa WYCIECZKA z Buenos Aires
Gdzie najlepiej odpocząć w Buenos Aires po intensywnym zwiedzaniu? – na takie pytanie recepcjonista naszego hotelu tylko się uśmiechnął i poradził nam … wycieczkę do Colonia del Sacramento w sąsiednim Urugwaju. To tylko godzinę promem powiedział – a zobaczycie inny świat. Tak też zrobiliśmy.
Mówiąc „inny świat” nie chodziło mu o poziom życia, czy różnice pomiędzy tymi dwoma krajami położonymi po obu stronach Rio de la Plata, lecz o ucieczkę ze zgiełku wielkiego miasta jakim jest Buenos Aires do oazy spokoju jaką okazała się być Colonia del Sacramento.
W tym mieście czas jakby się zatrzymał wiele wieków temu. Miasto ma niewątpliwy urok typowy dla starego miasteczka, a jednocześnie uchowało się jeszcze jakimś cudem przed naporem turystów – wyobraźcie sobie nasz polski Kazimierz Dolny nad Wisłą ale bez natłoku turystów.
Warto się powłóczyć starymi uliczkami historycznej dzielnicy Barrio Historico.Ale po kolei. Po informacji od recepcjonisty sprawdzamy w necie jak możemy dostać się do Colonia del Sacramento. Wiemy że miasteczko leże na przeciwko Buenos Aires, po drugiej stronie rzeki la Plata, która w tym miejscu jest bardzo szeroka. Musimy kupić bilety na prom regularnie kursujący pomiędzy tymi miastami. Przewoźnik nazywa sie „Buquebus” a bilety można rezerwować wcześniej poprzez stronę internetową w Argentynie: www.buquebus.com lub w Urugwaju www.buquebus.com.uy a następnie trzeba kupić bilet w biurze firmy w centrum Bueanos Aires. Później już tylko trzeba się pojawić odpowiednio wcześniej na terminalu promowym w Buenos Aires by poddać sie odprawie biletowej i paszportowej. Wymagane jes pojawienie się co najmniej 1,5 godziny wcześniej przed planowanym wypłynięciem promu. Uwaga na poranne korki w Buenos! – warto wyjechać wcześniej z hotelu bo nawet taksówką możemy mieć problem w dotarciu z centrum miasta do portu.
Po wejściu do terminalu odprawiamy się w podróż. Dużym udogodnieniem od paru lat jest wspólna odprawa paszportowa tj. jeszcze na terminalu pasażerskim w Buenos Aires przechodzimy kontrolę paszportową argentyńską (wyjazd) i urugwajską (wjazd). Na prom wchodzimy już z pieczątką wjazdową Urugwaju i w ten sposób nie tracimy już czasu na odprawę po stronie urugwajskiej. Podobnie rzecz ma się podczas powrotu z Colonia del Sacramento do Buenos Aires – obie kontrole przechodzimy jeszcze w Urugwaju czekając na prom. Zarówno w terminalu portowym jak i na samym promie można coś zjeść i coś wypić np. poranną kawę jeśli nie zdążyliśmy w hotelu.
Kościół Iglesia Martiz w Colonia del Sacramento jest najstarszym kościołem w Urugwaju. Jego budowę rozpoczęto już w 1680 r. Kościół był jednak wielokrotnie przebudowywany od tamtego czasu, tak że jego pierwotna forma nie zachowała się do dziś. Jednym z bardziej charakterystycznych widoków miasta są zaparkowane kilkadziesiąt lat temu stare samochody.
W zależności jaki prom wybraliśmy (szybszy i droższy lub wolny i tańszy) płyniemy godzinę bądź prawie trzy godziny. Choć ten trzygodzinny rejs jest prawie o połowę tańszy to proponuję wybrać ten jednogodzinny – a zaoszczędzony czas wykorzystać na spacer po oazie spokoju czyli Colonii del Sacramento. Podczas podróży promem można wyjść na zewnątrz i popatrzeć na panoramę oddalającego się Buenos Aires. Z powotem, jeśli wracamy wieczorem widzimy z kolei panoramę Buenos Aires w blasku zachodzącego słońca – naprawdę ładnie to wygląda!
Jedna z ulic historycznej dzielnicy Barrio Historico.Terminal promowy w Colonia del Sacramento jest znacznie mniejszy i skromniejszy od tego w Buenos ale też szybciej się przez niego wychodzi na miasto. Zbiżając się do brzegów Urugwaju nie widzimy wieżowców jak w Buenos ale widać wyraźnie białą wieżę latarnii w Colonia del Sacramento – to daje nam orientację ile mamy do centrum miasta (latarnia jest praktycznie w centrum). Po zejściu z promu i wyjściu z terminalu do centrum miasteczka idziemy wzdłuż brzegów Rio de la Plata około 15 minut kierując się na wspomnianą latarnię.
Tu porada – są też w Buenos Aires oferowane wycieczki do Colonia del Sacramento z przewodnikiem i obiadem. Osobiście bym je jednak odradził (chyba, że ktoś nie chce bądź nie mam czasu na załatwienie sobie biletu na prom samemu) bo tak jak wszystkie tego rodzaju wycieczki polegają one na chodzeniu stada owiec za jednym przewodnikiem a naprawdę w przypadku Colonii nie ma takiej potrzeby. Colonia del Sacramento to mała i bezpieczna miejscowość, nie można się w niej zgubić samemu – za to przy wycieczce zorganizowanej samodzielnie nikt nam niczego nie narzuca i nie musimy sie pilnować ani grupy ani wyznaczonych ram czasowych.
Całe centrum miasta można przejść tam i z powrotem w godzinę. Ale nie o to przecież chodzi. Przypłynęliśmy tu z głośnego i zabieganego Buenos Aires w poszukiwaniu ciszy i spokoju. By poznać topografię miasta najlepiej jest wejść na wspomnianą latarnię morską, rozejrzeć sie wokoło i zaplanować wycieczki. Punktem wyjściowym na zwiedzanie starówki może być główny plac miasteczka Plaza Mayor 25 de Mayo a za punkty orientacyjne mogą służyć widoczne zewsząd wieże kościoła Iglesia Martiz lub latarnia morska.
[php function=2]