Góra krzyży – Litwa – jedyne takie miejsce!
Podczas podróży do Rygi lub wracając z niej do Polski, można zaplanować trasę przez okolice miasta SZAWLE, nie zabierze to dużo więcej czasu (ok 20 min. różnicy z trasą optymalną) a za to wówczas można odwiedzić bardzo ciekawe miejsce, górę krzyży. Na zachętę dodam, że jest tam obecnie ponad 200 tys. krzyży!
HISTORIA
Wzgórze to rozpoczęło swoją historię w 1430 roku! Wówczas to powstawiono tam kapliczkę z dużym krzyżem na pamiątkę przyjęcia Chrztu przez Żmudzinów. Potem zapewne było to miejsce częstego kultu, który nabrał znaczenia po upadku powstania listopadowego w 1831r. Wówczas ludność rozpoczęła przynoszenie i wkopywanie tam krzyży. Na stronie www.siauliurajonas.lt znalazłem takie zdjęcie:

Krzyże były różnej wielkości i wykonane z różnych materiałów (głównie z drewna). Kolejnym okresem wzmożonego przynoszenia krzyży był okres władzy komunistycznej (1941 – 1991). Pomimo komunistycznych represji , krzyży przybywało, aż do obecnych czasów, kiedy to jest ich ponad 200 tys. W 1961 roku wzgórze zostało otoczone przez buldożery , krzyże były niszczone i palone (pod pretekstem , że usuwane są tylko te , które nie stanowią wartości artystyczne). Sowieci posunęli się nawet do ogłoszenia epidemii wścieklizny i świnki , żeby nie wpuszczać tam ludzi a drogi dojazdowe były kontrolowane przez milicję. Za każdym razem jednak , gdy krzyże były niszczone , po pewnym czasie pojawiały się ponownie na wzgórzu.
W 1993 r. podczas pielgrzymki na Litwę, Papież Jan Paweł II , celebrował on Mszę Św. (pozostał ołtarz z tego wydarzenia).
JAK DOJECHAĆ
Z drogi głównej E77 (A12 na Litwie – na odcinku RYGA (LV) – SZAWLE ) skręcamy w kierunku oznaczenia KRYZIU KALNAS lub
miejscowości JURGAICIAI
Jedziemy dość krótko wąską drogą i widzimy już górę oraz parking (BEZPŁATNY), otwarte całą dobę. Po zaparkowaniu, możemy nabyć krzyż który chcemy zostawić na górze. Wybór jest bardzo duży (małe, duże, różne wzory i kolory) , ceny o 1EUro do nawet ok 10EURO.
ZWIEDZANIE
Potem z parkingu pod wiaduktem przechodzimy dołem spokojną ścieżką prowadzącą na górę (góra do dużo powiedziane, jest to pagórek ,więc nie ma co się obawiać , że się nie wejdzie 🙂 )
Widzimy pola i wzgórze i okolicę pełną krzyży. Co ciekawe po wejściu pod drewnianych schodach na górę wzgórza widzimy, że po drugiej stronie jest ich także mnóstwo.
Widok robi wrażenie, jeśli przypomnimy sobie datę powstania i okoliczności, w których te krzyże się pojawiały to mamy spore pole do zadumy.
Uwaga pomimo, że to jedno miejsce, nam zeszło prawie godzinę , żeby uznać że już wystarczy. Umieściliśmy swój zakupiony krzyż (opisując go z tyłu, może kiedyś tam będziemy i go odnajdziemy 🙂 )
Ciekawa jest także drewniana figura Jezusa umieszczona przy wzgórzu:
Za górą jest ścieżka do pobliskiego budynku sakralnego (chyba jest to muzeum) , niestety był on zamknięty.
Za to akurat tym razem bocian usiadł sobie na kominie 🙂
.
Trzeba przyznać, że jest to miejsce szczególne, nawet w Polsce, gdzie kult jest bardzo mocno rozwinięty , tego typu miejsca nie ma. Jest to miejsce pełne ciszy, możliwości kontemplacji, spokojne bez tłumów widocznych w innych miejscach kultu.