Norwegia – góry, morze, wodospady i fiordy – PORADY jak samodzielnie zorganizować wyjazd do Norwegii, cz.3/4
Zwiedzenie Norwegii, kraju kojarzonego z zorzą polarną i fiordami, jest marzeniem wielu turystów. Nie jest to bynajmniej marzenie nierealne ale by je spełnić i by taka wycieczka się udała, trzeba się do niej odpowiednio przygotować. Załączam kilka praktycznych porad z własnego doświadczenia.
Nie jesteśmy w stanie zaplanowac pogody czy też przewidzieć kataklizmu czy zamachów (jak te z lipca 2011 w Oslo i na Utoya) ale już inne rzeczy możemy wcześniej zaplanować.
Poniższe porady będą najbardziej praktyczne dla osób pragnących zwiedzić Norwegię na własną rękę, samochodem i którzy mają chęć zarówno dojechać do ciekawych miejsc jak i nieco pochodzić po górach.
6. Przygotowania do podróży i pobytu w Norwegii – ogólne uwagi.
Płatności, pieniądze, karty płatnicze i kredytowe
Walutą Norwegii jest korona norweska (NOK). Można dla uproszczenia przyjąć, że 1NOK=0,5PLN. Ta waluta jest obowiązująca co oznacza, że nie zapłacimy za hotel, prom czy inne artykuły w EURO czy innej walucie wymienalnej (USD). Może uda nam się na bazarze kupić pamiątki za EURO ale to wszystko. Musimy więc posiadać korony. Z naszego doświadczenia wynika, że warto je kupić w Polsce za złotówki. Kupowanie EURO w Polsce by później w Norwegii zamienić je w NOK nie ma wiekszego sensu – kantory zarabiają dwa razy. Jeśli nam zostanie koron to zawsze je możemy w Polsce wymienić z powrotem na PLN.
Poza tym w Norwegii nie zauważyliśmy wcale (poza hotelami i niektórymi kampingami) punktów wymiany walut. Lepiej mieć ze sobą korony norweskie, żeby nie tracić czasu na szukanie banku, hotelu w celu wymiany waluty.
Międzynarodowe karty kredytowe i płatnicze (np. VISA, Maestro) są honorowane i chętnie przyjmowane w dużych miastach, muzeach, supermarketach oraz dużych sklepach z pamiątkami jakie znajdują się we wszystkich turystycznyvh miejscowościach (Geiranger, Flam, Eidfjord itp.).
Poza takimi miejscami ww karty nie są w Norwegii już tak powszechnie akceptowane – trzeba miec gotówkę by na przykład zapłacić za przejazd promem czy zkupy w lokalnym wiejskim sklepie. Nawet niektóre kempingi nie przyjmuja kart (ale to można łatwo sprawdzić podczas wykonywania rezerwacji). Ogólnie lepiej jest mieć kartę kredytową niż płatniczą – płatnicza wymaga online połączenia z bankiem a z tym zdarzają się kłopoty w mniejszych sklepach.
Zatem gotówka – czy karta? Branie ze sobą gotówki na wszystkie wydatki jest niepraktyczne.
My przyjeliśmy taką metodę, że za wszystkie większe wydatki typu noclegi, wstęp do muzeów i zabytkowych obiektów, wycieczki statkami turystycznymi po fiordach, kolejkę górską we Flam oraz paliwo na stacjach płacimy kartą a na resztę szacowanych wydatków mieliśmy gotówkę (zakupione w kantorze w Polsce korony norweskie).
Wypłata gotówki w bankomatach powoduje naliczanie opłaty bankomatowej dla banku co dla nas oznacza dodatkowy wydatek. Opłata ta jest różna w zależności od banku – może metodą na jej obejście jest posiadania karty jednego z banków, które zapewniają bezpłatne wypłaty z bankomatów na całym świecie.
Jedzenie
Norwegia to kraj powszechnie uznawany za drogi. I tak też jest poza małymi wyjątkami. Ponadto nie jest to kraj przeludniony co oznacza, że nie wszędzie i nie o każdej porze kupimy chleb, napoje czy zatankujemy paliwo. Niewątpliwie planując samodzielny wyjazd do Norwegii i nocowanie na kampingach i/lub w domkach wyposażonych w kuchnie należy zaopatrzyć się w jedzenie jakie szybko można samodzielnie przygotować.
Czyli wszelkiego rodzaju potrawy w słoikach do podgrzania na kuchence lub w mikrofali, ryż, kaszę itp. Wybór potraw biwakowych jest spory w naszych sklepach – co kto wybierze kwestia gustu. Kawa, herbata, cukier, zupki w proszku, kabanosy i wędlina paczkowana na pierwsze dni też się przyda.
Na miejscu kupujemy chleb (w cenie od 14 do 20 NOK w markecie), mleko, wędliny, sery itp. Wyjście do restauracji w Oslo czy Bergen dla dwóch osób i zamówienie podstawowego dania to koszt 400-500 NOK bez piwa. W większych miastach można zjeść nieco taniej w budkach typu Hot-Dog i Hamburger. W samym Bergen zjedliśmy rybkę z frytkami na targu rybnym za 60NOK. Warto też sprawdzić ceny w barach i restauracjach prowadzonych przez Turków i Azjatów – np. duża pizza to 100NOK.
Norwegia nie jest rajem dla smakosza alkoholu. Piwo w ogródku piwnym w Bergen kosztowało 80NOK za kufel. Zaś cena najtańszego piwa w uważanym za najtańszy, supermarkecie REMA1000 wynosiła 20NOK za półlitrową puszkę! Za przelicznik należy przyjąć, że 1PLN=2NOK. Zatem obok jedzenia bierzemy ze sobą troche napojów wyskokowo-rozgrzewających – przydają się na chłodne wieczory.
Nasz ulubiony (czyt. najtańszy) supermarket to REMA 1000.
Ubranie, odzież
W Norwegii jest zimno nawet latem! Niestety trzeba to sobie dobrze uświadomić przed wyjazdem i przygotować się na niskie temperatury. Klimat jest typowo górski (choć zależy od miejsca w którym przebywamy) a pogoda szybko potrafi się zmienić.
Trzeba być przygotowanym, że latem w dzień może być fajnie i ciepło np. 24 stopnie a za chwilę wiatr przywieje chmury i mamy juz tylko 15 stopni. Nocą temperatura moze spaść do 10 stopni co w namiocie może nie być przyjemne. Zatem uwzględnić należy dużą zmiennośc pogody planując dobór ubrań na wyprawę do Norwegii. Nie będzie miał z tym kłopotów ten kto lubi wypady w góry i często je robi. Podstawa to ubieranie się na tzw. „cebulkę” no i dobra kurtka przeciwdeszczowa z kapturem, najlepiej tak chroniąca też przed wiatrem. Jeśli planujemy chodzenie po górach to dobre buty trekkingowe będą niezbędne. Jeśli nie, to wystarczy sportowe, wygodne i nieprzemakalne obuwie.
Jeśli planujemy spanie w namiocie to ciepły śpiwór, polarek albo dres jest konieczny.
Ale uwaga – w Norwegii są też dni że przez cały dzień można chodzić w T-shircie, krótkich spodniach i okularach przeciwsłonecznych (też należy zabrać)!
Kapielówki – można zabrać ze sobą by pokąpać się w fiordach ale woda jest bardzo zimna! Nam wystarczyło zamoczenie stóp.
Bezpieczeństwo, kradzieże, włamania
Chyba trudno o bardziej bezpieczny kraj niż Norwegia – tak oczywiście wszyscy myśleli do ostatnich zamachów w Oslo i na wyspie Utoya. Ale mimo tych zamachów, Norwegia nadal pozostaje krajem bezpiecznym – można spokojnie spacerowac samotnie nocą, nic się powinno wydarzyć.
Również kradzieże są tu rzadkością, a już na pewno na wsiach i w małych miejscowościach, w których żyją Norwegowie. W dużych miastach, zwłaszcza w pobliżu atrakcji turystycznych i oraz miejscowościach o turystycznych walorach należy zachować zwyczajną ostrożność – w tłumie może się zdarzyć jakiś złodziejaszek.
Raczej nie ma się też co martwić, że pozostawiając samochód na ulicy czy rower, dojdzie do włamania czy kradzieży.
To samo dotyczy domków na kempingu.
Inne przydatne uwagi
Przydadzą się kremy czy aerozole na komary i meszki. W górzystej Norwegii, mimo niskich temperatur całkiem sporo jest komarów, zwłaszcza na północnym wybrzeżu oraz w okolicach jezior i lasów są ich masy, a ich ukąszenia są dość bolesne. Nad fiordami, tam gdzie są zabudowania nie zauważyliśmy wielu komarów ale pojawiają się jeśli wybierzemy się w trasę wzdłuż fiordu, zwłaszcza jeśli wejdziemy w gęstwinę lasu.